Oszczędzanie to pewien proces, którego nie da się skrócić do 2 dni w roku. Wymaga on systematyczności i wewnętrznej dyscypliny. Niekiedy z entuzjazmem zaczynamy oszczędzać, a po kilku miesiącach szukamy wymówek, dzięki którym mogłybyśmy przed samą sobą usprawiedliwić zakończenie procesu oszczędzania. Jedną z głównych wymówek jest: „Nie mam z czego oszczędzać”. Tylko… czy to na pewno prawda?
Zacznijmy od początku: co to są oszczędności? Można je zdefiniować jako część dochodu, której nie wydajemy na bieżące potrzeby, tylko pozostawiamy na potrzeby przyszłe. Można je opisać wzorem:
OSZCZĘDNOŚCI = DOCHODY – BIEŻĄCE WYDATKI
Jak więc możemy zwiększyć swoje miesięczne oszczędności? Są dwa sposoby:
Oczywiście, możemy spróbować połączyć te dwa sposoby: postarać się o wyższy dochód i równocześnie ograniczyć wydatki. W ten sposób oszczędności o wiele szybciej wzrosną.
Jeśli chcesz zacząć oszczędzać, to powinnaś najpierw realnie określić, jakie są Twoje dochody, a jakie wydatki. Po co zwlekać – zrób to teraz! Podziel kartkę papieru na dwie kolumny, a następnie w jednej wypisz swoje dochody, a w drugiej wyszczególnij wszystkie miesięczne opłaty, raty kredytów, wydatki na jedzenie, kosmetyki oraz wszelkie inne wydatki.
Teraz odejmij wydatki od dochodów i zobacz, ile Ci wyszło. Mam nadzieję, że różnica jest dodatnia – będzie można łatwiej zaoszczędzić. Jeśli okazuje się, że wydajesz więcej niż zarabiasz (jest to możliwe dzięki posiadaniu np. karty kredytowej lub linii debetowej w rachunku osobistym), to koniecznie musisz zmienić stosunek dochodów do wydatków!
Pomysłów na oszczędzanie jest całe mnóstwo. Poniżej przedstawiam najważniejsze z nich.