Menu

365 DNI

do wolności finansowej… czy to możliwe?

365 dni do wolności finansowej… czy to możliwe?

Świat zwariował! Większość ludzi cały czas się gdzieś śpieszy, za czymś goni, coś chce zdobyć. Brak im czasu na kontakty ze znajomymi, zabawę z dziećmi, refleksję nad sensem życia… I po co to wszystko? Żeby zarobić więcej pieniędzy? Żeby mieć bardziej nowoczesny telefon, lepszy samochód, większy dom? Dość! Może lepiej zwrócić uwagę na to, co naprawdę jest ważne w życiu? Mój blog „365 dni do wolności” nie odpowie na pytanie: jak zostać milionerem? Tworzę go po to, żeby pokazać, że wolność finansowa jest w zasięgu ręki każdej z nas!

Przez około 1,5 roku trwałam w korporacyjnej gonitwie. Tuż po studiach dostałam bardzo dobrą pracę w znanej firmie, która dawała mi dużą szansę rozwoju. No więc się rozwijałam i pięłam po kolejnych szczeblach firmowej drabiny. A wewnętrznie zjadał mnie stres i rosnące poczucie beznadziei i wypalenia. Znasz to uczucie? Budzisz się rano z myślą: „Muszę iść do pracy i skończyć ten projekt, żeby dostać premię!”, a potem jak wiele innych korporacyjnych szczurków wstajesz, ubierasz się, wychodzisz z domu. Często bez śniadania, „bo tak szybciej”. Praca w korporacji wiąże się z ciągłym poganianiem i stresem. Wykonanie projektu daje chwilowe poczucie satysfakcji, które jednak znika następnego dnia, bo mamy do zrobienia kolejne zadanie. Wieczorem padamy z nóg, nic nam się nie chce. I tak dzień za dniem…

W końcu powiedziałam: stop! Postanowiłam coś zrobić, żeby odzyskać kontrolę nad swoim życiem i mieć czas na spotkania z przyjaciółmi, realizację własnych pasji, podróże. Przepustką do robienia tego, co jest dla mnie w życiu naprawdę ważne, stała się niezależność finansowa. Obecnie mam 27 lat i osiągnęłam sukces finansowy… polegający na tym, że nie muszę cały czas martwić się o swoje finanse. Stałam się niezależna finansowo.

Założyłam bloga „365 dni do wolności”, ponieważ jestem przekonana, że wolność finansowa jest ważna dla wielu z Was! Mam nadzieję, że mój blog przekona wszystkich niedowiarków, że niezależność finansowa jest realna i dostępna dla każdego z nas! Uważam, że wystarczy zaledwie 365 dni do wolności finansowej. Mnie się udało, dlaczego więc Tobie miałoby się nie udać? Zobacz, jak to zrobić!

Zastanowienie nad ważnymi kwestiami

Najtrudniejszy pierwszy krok…

Jeśli chcesz zmienić swoje życie i osiągnąć sukces finansowy, to najpierw musisz się zastanowić na kilkoma kwestiami. Oto one:

  • Co tak naprawdę lubisz/kochasz robić w życiu? Co Cię pasjonuje i uszczęśliwia?

  • W czym jesteś dobra? Na pewno jest wiele takich rzeczy! Wypisz je wszystkie, może jedna z Twoich umiejętności pozwoli Ci wypełnić jakąś niszę na rynku?

  • Jak wygląda Twój budżet domowy? Ile zarabiasz i ile wydajesz? Opisz swój budżet domowy bardzo dokładnie, bo to on może być punktem wyjścia do wybrania najlepszej dla Ciebie drogi do uzyskania niezależności finansowej.

Najlepiej zapisz swoje spostrzeżenia na kartce, będziesz mogła wrócić do nich po pewnym czasie i uzupełnić je o dodatkowe elementy.

Niezależność finansowa – jak ją osiągnąć??

Niezależność finansową można osiągnąć na kilka różnych sposobów. Niektóre z nich wydają się na pierwszy rzut oka nierealne, ale i tak warto się im przyjrzeć. Po bliższej analizie może się okazać, że wcale takie nierealne nie są.

Najwygodniej jest, jeśli niezależność finansowa wiąże się ze względnie stałymi dochodami, o których nie musimy za dużo myśleć. Chodzi o tzw. pasywny dochód, który daje nam poczucie bezpieczeństwa finansowego i umożliwia realizację swoich osobistych celów i pasji. Zbudowanie podstawy do uzyskiwania pasywnego dochodu wymaga zazwyczaj dużego samozaparcia i sporych nakładów energii. Ale ten początkowy wkład może przynieść bardzo pożądane przez nas efekty: może skutkować osiągnięciem wolności finansowej i prowadzeniem życia pełnego pasji!

Oto przykładowe pomysły na zbudowanie niezależności finansowej:

  • własna działalność gospodarcza – pozwala być szefem dla samego siebie, a dodatkowo – daje naprawdę bardzo dużą szasnę na rozwój i poznanie fantastycznych ludzi. Podpowiem Ci, jak ją założyć i prowadzić,

  • tworzenie rękodzieła w ramach tzw. działalności nierejestrowej – jeśli masz obawy związane z założeniem własnej firmy, to możesz zacząć od tzw. działalności nierejestrowej. W jej ramach możesz np. sprzedawać rękodzieło. Co prawda działalność nierejestrowa nie da Ci kokosów, ale ta forma może być pierwszym krokiem do rozpoczęcia własnego biznesu,

  • pisanie bloga na temat, który Cię inspiruje – blogi są obecnie bardzo popularne. Jednak, prawda jest taka, że zyski z prowadzenia bloga przychodzą dopiero po pewnym czasie. Są to zyski głównie z reklam i tworzenia wpisów sponsorowanych. Blog musi mieć wielu odbiorców, żeby można było na nim zarobić,

  • własny kanał na YouTubezałożenie kanału na YouTube jest dość proste. Musisz co prawda poświęcić dużo energii, żeby Twój kanał dotarł do dużej liczby odbiorców, ale jeśli Ci się to uda, to zyski z reklam mogą być całkiem spore😊

  • napisanie książki/poradnika – może to być książka lub poradnik internetowy. Tak jest łatwiej. W sieci znajdziesz wiele serwisów, które zajmą się rozreklamowaniem i sprzedażą Twojej książki,

  • tworzenie zdjęć na sprzedaż – jeśli robisz dobre zdjęcia, to wykorzystaj to! Zdjęcia możesz potem sprzedawać w internetowym banku zdjęć,

  • zakup mieszkania na wynajem – świetna opcja, ale wymagająca pewnej odwagi… Szczegółowo opiszę ten pomysł w innym wpisie,

  • zarabianie na giełdzie – dla osób lubiących ryzyko. Ostrzegam jednak: giełda to duża dawka stresu. Jeśli więc cenisz spokój w swoim życiu, może lepiej wybierz spróbuj z innym pomysłem?

Pomysłów na zbudowanie dochodu pasywnego może być znacznie więcej. Zastanów się nad nimi i wypisz na kartce papieru WSZYSTKIE, które tylko przyjdą Ci do głowy! Nawet te najbardziej absurdalne. Skreślać będziesz później, najpierw stwórz listę!

Własna działalność gospodarcza

Co się sprawdziło u mnie?

Dla mnie strzałem w dziesiątkę okazała się działalność gospodarcza. Praca na etat sprawiała, że każdego dnia budziłam się pełna obaw o finanse i zestresowana. Własna firma pozwoliła mi ustabilizować finanse osobiste i znaleźć czas na to, co dla mnie najważniejsze. Myślisz, że praca na etat jest bezpieczna, a działalność gospodarcza ryzykowna? Boisz się jej prowadzenia? „365 dni do wolności” pokazuje, że nie ma czego się bać! Pokażę, jak założyć firmę, ale także: jak całościowo zadbać o własne finanse, aby w efekcie uzyskać niezależność finansową . I pamiętaj: nie znajdziesz tu odpowiedzi na pytanie: „jak zostać milionerem?”. Znajdziesz tu informacje, jak znaleźć równowagę w swoim życiu, dzięki której staniesz się bardziej szczęśliwa i w końcu przestaniesz myśleć o byciu milionerem! Miłej lektury!😊